BLT onigirazu
Onigirazu, ach, onigirazu. Cudowne, wszechstronne dziecko poczciwej kanapki i nieco tajemniczego onigiri: ryż, a czasami i nori skrywają pełne smaku n...
Do poczytania. Książki o Japonii cz. I
Co prawda jest już połowa lipca, ale jednak wakacje będą jeszcze trochę trwały, więc rozpoczynam serię moich książkowych rekomendacji. Kiedyś Wam ją n...
Sunomono, czyli letnia sałatka ogórkowa
Najpierw chciałam, żeby to był kolejny głęboki wpis. Taki o życiu – o tym, że nawet jeśli mam prawie gotowy wpis na bloga albo jakiś fajny pomysł, to ...
Japonia 2015: Arashiyama na dwa razy
W poście o Kamakurze napomknęłam o Arashiyamie. Idąc za ciosem i kontynuując wątek lasów bambusowych, postanowiłam napisać tym razem o Arashiyamie, kt...
Tarta ze śliwkami i słonym karmelem miso
Październik przez trzy lata był dla mnie początkiem trudnego okresu. Co prawda, to miesiąc moich urodzin, ale to przede wszystkim początek roku akadem...
Pieczony bakłażan z zieloną herbatą
Początek jesieni kojarzy mi się z fioletami. Fioletem coraz dłuższej nocy. Tym lekko brudnawym, idącym w czerń fioletem węgierek. I tym intensywnym i ...
Japonia 2015: Kamakura
Niedawno upłynął rok od mojej podróży do Japonii. Tyle wydarzyło się rzeczy – dobrych i złych – w ciągu tego roku, że mam wrażenie, że byłam w Kraju K...
Yasaidon, czyli wege lunch w misce
Koniec lata. Oszukuje nas ciepłem i grzejącym słońcem, ale już zaraz jesień. Koniec wakacji, ponownie rzucamy się w wir zajęć i obowiązków. A przecież...
Co gdzie zjeść, czyli szybki przewodnik subiektywny
Na specjalną prośbę stworzyłam ten oto przewodnik po jedzeniu w miastach, które odwiedziłam podczas mojej ostatniej podróży po Japonii. Nie jest to pr...