10.02.2017 | 07:19
Opracowanie:
Edyta Kruk
Czy połączenie tradycyjnej japońskiej potrawy z popularną przekąską to dobry pomysł?
Japońska filia Nestlé, producenta słodkiej przekąski, niejednokrotnie zaskakiwała miłośników batonów KitKat nietypowymi smakami. Japończycy mogli cieszyć się smakiem KitKatów z dodatkiem różnych rodzajów herbaty, sake, a także limitowanej edycji z regionalnymi specjałami.
Na początku lutego sympatycy popularnych słodyczy mogli spróbować Kit Kat Sushi, czyli ryżowych przekąsek z dodatkiem batonów, które wyglądem przypominają kawałki sushi.
Wprowadzenie na rynek produktu związane było z otwarciem w Tokio pierwszego samodzielnego, wychodzącego na ulicę sklepu firmowego KitKata, który znajduje się w Ginzie (dotychczasowe punkty, w których można było zakupić produkty tej marki znajdowały się w centrach handlowych). KitKatowe sushi dostępne były w dniach od 2 od 4 lutego w limitowanej liczbie i były dodawane jako prezent do zakupów dla osób, które wydały w sklepie ponad 3000 jenów (około 106 złotych)*.
Kit Kat Sushi były dostępne w trzech wariantach smakowych. Pierwszym z nich był Maguro, w których tuńczyk został zastąpiony malinowym batonikiem, którego kolor przypominał barwę ryby. Kolejnym smakiem był Uni, czyli wariacja na temat sushi z żółtego jeżowca z wodorostami, który w słodkiej wersji stał się KitKatem o smaku melona i serka mascarpone. Ostatnią propozycją był Tamago, w którym rolę omletu odgrywa dyniowy batonik. Wszystkie rodzaje serwowane były na dmuchanym, słodkim ryżu.
Był to pierwszy raz, kiedy producent batonów zdecydował się na podanie swoich produktów w taki sposób. Warto wspomnieć także o tym, że informacja o wypuszczeniu na rynek KitKatowego sushi pojawiła się już kwietniu, jednak był to tylko primaaprilisowy żart.
* cena podana na podstawie kursu średniego NBP z dnia 3.02.2017 r.
ŹRÓDŁA
GlamourKotaku